Ukazała się moja nowa książka: Samotność i osamotnienie w doświadczeniach i narracjach małżeńskich
Problem samotności obecny jest w wielu dyscyplinach, choć nie zawsze jest w nich wyraźnie artykułowany, ukrywa się często pod innymi terminami i problemami. W naukach społecznych samotność pojęta jako izolacja, brak kontaktów emocjonalnych, społecznych z innymi, jest traktowana jako szansa i możliwość prawidłowego rozwoju psychicznego człowieka, ale też zagrożenie. Właściwie każdy okres życia ludzkiego wymaga pewnego rytmu kontaktów i samotności.[1]
Nauki zajmujące się zagadnieniem samotności, jak dotąd nie wypracowały i wciąż nie posiadają wspólnej, przejrzystej, jednoznacznej i precyzyjnej terminologii. Fenomen samotności określano najrozmaiciej. Panujący w tym względzie chaos pozostaje wciąż nieprzezwyciężony. Wielu autorów mówiąc o samotności, używa zamiennie terminów w rodzaju: „osamotnienie”, „odosobnienie”, „separacja” czy „izolacja”. Traktowanie ich jako synonimów nie jest do końca uprawnione, choć są one stylistycznie atrakcyjne i gramatycznie poprawne. Język starogrecki posługiwał się zasadniczo dwoma określeniami: monose – na oznaczenie samotności i monachia – na oznaczenie odosobnienia. Z kolei język łaciński jeszcze precyzyjniej rozróżniał pomiędzy solitudo (samotność), solitas/solitaria (życie w pojedynkę, samotnie; odosobnienie), oraz isolatio (wyobcowanie; wyosobnienie). W języku polskim, na podobieństwo języków klasycznych, również funkcjonuje charakterystyczny trój- a nawet czwórpodział pomiędzy określeniami odnoszącymi się do fenomenu samotności. Mamy tu więc terminy takie, jak: „samotność” (stan konstytuowany przez introwertyczną autorefleksję), „osamotnienie” (stan/poczucie opuszczenia, odrzucenia), „odosobnienie” (pozostawanie w pojedynkę, samotnictwo) i „wyobcowanie” (stan/poczucie bycia obcym lub skazywanie na nie innych; alienacja, izolacja). Każdy z tych terminów ma różne, jedynie sobie właściwe znaczenie i zasięg. Niewątpliwie każdy jakoś się odnosi do fenomenu, który ogólnie określamy terminem „samotność”. Każdy z jego skrytości coś odsłania, ujawnia jakiś jego element. W tym sensie, jak się zdaje, używa się powyższych określeń jako synonimów.[2]
Samotność pojęta jako bezdomność, brak zadomowienia w świecie i próba wskazania dróg jej przezwyciężania jest głównym przedmiotem rozważań wielu naukowców (socjologów, psychologów, filozofów). Zwracają oni uwagę także na to, że samotność jest pojmowana jako sytuacja (izolacja, brak towarzystwa, rodziny), stan (bycie w odosobnienieniu, bycie samotnym) i uczucie (przeżycie). Na siedem określeń tego uczucia, aż pięć eksponuje moment negatywny (męczy, dokucza, lękać się, obwiniać, cierpieć), jedno ma charakter neutralny (przywyknąć) i jedno jest pozytywne (szukać). Sam język określa samotność w przeważającej mierze negatywnie. Jeśli uznamy, że język jest w dużej mierze skarbnicą ludzkiej mądrości, doświadczeń, że potoczne intuicje aksjologiczne znajdują w nim swoje odbicie, to warto te niuanse znaczeniowe mieć na uwadze. Znamienne jest także to, że w języku nie spotykamy terminu w pełni opozycyjnego wobec samotności. O ile widzimy opozycję w przypadku terminów: miłość (nienawiść), radość (smutek), dobro (zło), to terminy towarzyskość, społeczność, wspólnota nie są w pełni opozycyjne do samotności. Człowiek jest samotny ontycznie, bo jak każde dzieło stworzenia, jako byt jednostkowy, jest wyizolowany, oddzielony od innych ciał. Jednak samotność człowieka dotyczy w sposób szczególny, bo wie, że jest samotny, pyta o przyczynę samotności, chce ją pokonać, nie może od niej uciec. Samotność rozumiana jako bytowe oddzielenie, odrębność może być chwilowo zniesiona w spotkaniu płci, w spotkaniu duchowym. Zniesienie to jest jednak chwilowe, gdyż pragniemy zachować własną odrębność i tożsamość. Samotność pojęta jako odrębność cielesna i duchowa jest faktem ontycznym i ochroną intymności, jest warunkiem wolności, wzajemnej pomocy i tworzenia wspólnoty w związku.[3]
Małżeństwo jest jednym z ważniejszych zadań rozwojowych przypisanych kulturowo wczesnej dorosłości. Warunkiem jego podjęcia jest efektywne poradzenie sobie z wcześniejszymi zadaniami rozwojowymi, a w szczególności wypracowanie własnej tożsamości w powiązaniu z uzyskaniem niezależności od rodziców i innych dorosłych. Podjęcie ról małżeńskich przez młodych dorosłych jest w znacznej mierze wymogiem społecznym wobec osoby uznanej za dorosłą. Co więcej, ich podjęcie stanowi często wyznacznik rozpoczęcia dorosłego życia. Zawarcie małżeństwa jest istotnym wydarzeniem w życiu człowieka, które pociąga za sobą konieczność podjęcia innych zadań związanych z tą sferą życia.[4]
W zależności od czasu, kultury, typu społeczeństwa istnieje wiele sposobów definiowania małżeństwa i rodziny. Najczęściej ogniskują się one wokół aspektów instytucjonalnych, inne zwracają się w stronę pojmowania jako grupy pierwotnej lub jednocześnie akcentują wagę obu. Tradycje instytucjonalnego definiowania małżeństwa i rodziny sięgają czasów Arystotelesa i Platona i były one niemal powszechnie obowiązujące do lat 60. XX wieku, kiedy to zaczynają się intensyfikować nowe, alternatywne formy życia małżeńskiego i rodzinnego. Dlatego też badacze problematyki, a także formalne podmioty, jakimi są państwa, w których te formy są popularne, zastanawiają się, jak sprostać wyzwaniom definicyjnym w obliczu różności. Najogólniej, klasyczne definicje podkreślają, że małżeństwo jest legalną formą związku mężczyzny i kobiety, rodzinę zaś stanowi para małżeńska z dziećmi. Pomijane jest więc wiele form związków, w których żyją ludzie. Małżeństwo jest normatywnie określonym związkiem pomiędzy mężczyzną i kobietą, zakładanym z intencją trwałości, legalizującym współżycie seksualne prowadzące do realizacji zadań prokreacyjnych. Legalność, ceremonia, sankcje społeczne, kontrola społeczna, afektywne relacje, uznanie życia seksualnego są immanentnie zawarte w jej definicji. W praktyce istnieje cała gama odstępstw od tych wymogów. Na uwagę zasługuje fakt, że chociaż coraz więcej dzieci rodzi się poza związkami małżeńskimi, to społeczeństwo nadal wiąże prokreację z formalnym związkiem.[5]
Małżeństwo to prawnie i społecznie uznany długotrwały związek, obejmujący seksualne, ekonomiczne i społeczne prawa i obowiązki partnerów. Małżeństwo, zwłaszcza na etapie wchodzenia w związek, zawiera ogólne oczekiwania, że będzie długoterminowym układem, z którym związane jest dzielenie środków i posiadanie dzieci. Jest ono jasno zdefiniowane, posiada status prawny i wyraźnie określoną datę informującą o zawarciu związku. A jednak z perspektywy czasu widać, że małżeństwo zmienia swoje znaczenie. Coraz rzadziej postrzegane jest jako jedyna droga dla realizacji potrzeb seksualnych, wspólnego zamieszkania czy posiadania dzieci. Małżeństwo jest obecnie rzadziej zawierane przez osoby w młodszym wieku, co do pewnego stopnia łączy się z wydłużeniem drogi edukacyjnej (większość młodzieży podejmuje studia). Współżycie seksualne, urodzenie i wychowanie dzieci, podział pracy ze względu na płeć, były bezpośrednimi wyznacznikami pojmowania małżeństwa jako związku społecznego i oczekiwań kierowanych wobec niego. Zmiana postaw wobec realizowania tych elementów przypisanych małżeństwu wyznacza podstawę dla zmiany rozumienia małżeństwa. Można mówić o bliskim związku między zmieniającymi się postawami, wartościami i przekonaniami dotyczącymi różnych elementów życia małżeńskiego, a obserwowanymi zmianami w małżeńskich zrachowaniach. W rzeczywistości zmiany w postawach, wartościach i przekonaniach stają się w różnych wymiarach zarówno przyczynami, jak i konsekwencjami zmieniającego się zachowania małżeńskiego.[6]
W prezentowanej pracy małżeństwo i rodzina będą ujmowane w perspektywie interakcyjnej. Rodzinę pojmuje się tutaj jako jedność: – całość złożoną z osób wywierających wzajemnie na siebie wpływ. To wzajemne oddziaływanie dokonuje się poprzez realizację ról bazujących na normach, które jednostka identyfikuje z normami swych grup odniesienia – także z rodziną rozszerzoną. Opisują ją pojęcia takie, jak: spójność, stabilność, solidarność, porządek i względna stałość. Integracja ma podstawowe znaczenie dla egzystencji małżeństwa i rodziny. W większości przypadków pozostaje ona w bezpośredniej zależności i jest wspierana przez środowisko, w którym żyje rodzina. Czasami jednak systemy zewnętrzne wobec rodziny utrudniają jej lub wręcz uniemożliwiają integrację wewnętrzną. Zachowywanie wzorców, podobnie jak wymieniona wyżej integracja, dotyczy spraw wewnątrzrodzinnych. Jednak nie dotyczy relacji, ale oczekiwań, ideologii, ogólnie mówiąc – rodzinnych systemów wartości. Mówiąc o rodzinie, należy pamiętać o „związku osobowości pozostających w interakcji”. I dalej: „rodzina żyje tak długo, jak długo mają miejsce interakcje w rodzinie, i umiera, kiedy one ustają”.[7] Trajektoria jest niezwykle istotnym pojęciem w teorii interakcjonizmu, pozwalającym uwzględnić procesualny wymiar ludzkiego działania, a według Anselm Straussa oznacza: przebieg jakiegoś doświadczenia przez jednostki zjawiska i jego ewolucje w czasie; działania i interakcje przyczyniające się do danej ewolucji zjawiska.[8] Dlatego takie rozumienie małżeństwa i rodziny wydaje się bardzo uzasadnione w obrębie omawianego problemu.
W rozdziale I pogrupowano definicje samotności, ze względu na wybrane konteksty. Działanie to było niezbędne, gdyż istniała wielość definicji i w literaturze panował chaos definicyjny. Z tej racji, że pojęciem samotności zajmuje się wiele dziedzin i dyscyplin naukowych, dokonano szczegółowych podziałów. Estetykę i aksjologię wyodrębniono z filozofii i opisano je jako osobne spojrzenia na zagadnienie samotności. Przedstawiono także kontekst teologiczny, psychologiczny i spojrzenie z punktu widzenia pedagogiki.
W rozdziale II zaprezentowano kolejno:
– rozróżnienie pojęcia samotności i osamotnienia. Powołano się na autorów, którzy wskazywali na potrzebę takiego rozróżnienia. Przedstawiono autorską koncepcję funkcjonowania w związku przestrzeni, które są niezbędne dla jego istnienia: samotności, spotkania, wspólnotowości;
– samotność i osamotnienie w dotychczasowych badaniach. Szczególnie skupiono się na badaniach socjologicznych, gdyż w obszarze socjologii tych badań było najwięcej;
– samotność w małżeństwie i rodzinie w dotychczasowych badaniach.
W rozdziale III przedstawiono dynamiczny wymiar życia ludzkiego i małżeńskiego. Pokazano istniejące w literaturze koncepcje odnoszące się do różnych etapów życia małżeńskiego. Szczegółowo opisano koncepcję „biegu życia” Charlotte Bühler. Przyjęto metodę triangulacji. Omówiono warsztat badawczy i zaprezentowano metodę biograficzną jako sposób gromadzenia i interpretowania materiału badawczego. W tej części przedstawiono też pytania badawcze, przedmiot i zakres badań oraz opisano metody badawcze.
W rozdziale IV zaprezentowano mity małżeńskie, które stanowią źródło samotności. Dzieje się tak głównie dlatego, że małżonkowie mają mylne wyobrażenia o życiu małżeńskim i oczekują wyidealizowanych postaw od współpartnera, którym niejednokrotnie nie mógł sprostać. Rzeczywistość małżeńska jest konstruowana poprzez praktyki społeczne. Nie ma rozdziału świata od wiedzy, „fakty” są społecznie tworzone, a nie odkrywane. Dlatego w tym rozdziale bardzo bogaty materiał badawczy uporządkowano według już istniejących i opisanych w literaturze mitów małżeńskich.
Rozdział V prezentuje narracje odnoszące się do życia małżeńskiego jako procesu. Materiał badawczy został tu uporządkowany zgodnie z etapami życia małżeńskiego i do tych etapów się odnosi.
W rozdziale VI dokonano prezentacji źródeł samotności, które są omówione w literaturze przedmiotu i na które wskazują narracje badanych. Wykorzystano tu także wybrane wyniki z opracowanego materiału z badań ilościowych.
Rozdział VII podejmuje kwestię sensu samotności, która w powszechnym rozumieniu jest uczuciem niepotrzebnym i zbędnym.
Rozdział VIII dotyka zagadnienia samotności i osamotnienia oraz wskazuje na potrzebę rozróżnienia tych pojęć. Narracje nawiązują do dwóch sytuacji, które mogą doprowadzić do osamotnienia: depresji i izolacji.
Ramy teoretyczne pracy opierają się na rozumieniu rodziny jako procesu biograficznego, komunikacyjnego i interakcyjnego. Biografia małżeńska zaś jest przedmiotem i metodą badań.
Praca niniejsza jest zaledwie przyczynkiem do dalszych badań, które mogą pokazać jak samotność i osamotnienie prezentują się w odniesieniu do rozumienia małżeństwa i związku w szerszym kontekście. Można rozszerzyć grupę badaną o związki kohabitacyjne i porównać je z małżeństwami w tradycyjnym rozumieniu. Tym bardziej, że w dobie społecznych przemian funkcjonowanie tych dwóch grup związków staje się powszechnie uznawalne.
Niniejsza praca jest głosem w dyskusji dotyczącej życia małżeńskiego we współczesnym świecie. Samotność jest tu jednym z wielu doświadczeń małżeńskich. Jest głosem wzbogaconym o doświadczenia wszystkich osób, które zechciały o swoim życiu małżeńskim opowiedzieć. Z pewnością istnieje wiele innych opinii na ten temat, innych poglądów, innych sposobów interpretacji opisywanych w tej pracy zagadnień. Odmienność tego spojrzenia poszerzyć może zakres wiedzy o życiu małżeńskim, dzięki czemu łatwiej będzie je zrozumieć i podjąć refleksję nad naszym życiowym doświadczeniem.
[1] M. Buber, Problem człowieka, Warszawa 1993, s. 19.
[2] P. Domeracki, Meandry filozofii samotności, (w:) Zrozumieć samotność. Studium interdyscyplinarne, P. Domeracki, W. Tyburski (red.), Toruń 2006, s. 17.
[3] D. Ślęczek-Czkon, Samotność, osamotnienie, odosobnienie. W poszukiwaniu wartości samotności, (w:) Zrozumieć samotność. Studium interdyscyplinarne, P. Domeracki, W. Tyburski (red.), Toruń 2006, s. 511.
[4] H. Liberska, M. Matuszewska, Wybrane psychologiczno-społeczne mechanizmy funkcjonowania małżeństwa, (w:) Małżeństwo: Męskość, kobiecość, miłość, konflikt, H. Liberska, M. Matuszewska (red.), Poznań 2001, s. 13.
[5] K. Slany, Alternatywne formy życia małżeńsko-rodzinnego w ponowoczesnym świecie, Kraków 2002, s. 78-81.
[6] Zob. A. Kwak, Rodzina w dobie przemian. Małżeństwo i kohabitacja, Warszawa 2005, s. 128; por. także: A. Kwak, Alternatywne formy życia rodzinnego w świecie współczesnym. Diagnoza i prognoza, (w:) Ludzie przełomu tysiąclecia a cywilizacja przyszłości, M. Ziółkowski (red.), Poznań 2001, s. 155-167; A. Kwak, Rodzina w społeczeństwie – obraz przeszłości i teraźniejszości, Pedagogika Rodziny 2009, nr 1(4), s. 101-109; A. Kwak, Rodzicielstwo między domem, prawem, służbami społecznymi, Warszawa 2008.
[7] I. Namysłowska, Terapia rodzin, Warszawa 1997, s. 16.
[8] Cyt. za K. Konecki, Nowi pracownicy a kultura organizacyjna. Studium folkloru fabrycznego, Folia Socjologica 1992, nr 24, s. 17.