3 Program Polskiego Radia
Czy we współczesnej kulturze europejskiej rodzina ma szansę przetrwać, a kobiety i mężczyźni mogą się jeszcze dogadać? Jakie wyzwania stoją dziś przed rodziną? Na te pytania we wtorkowym „Klubie Trójki” odpowiedziały prof. Agnieszka Regulska z Wydziału Studiów nad Rodziną UKSW oraz dr Sabina Zalewska – terapeuta i pedagog z Fundacji Mamy i Taty.
Zdjęcie ilustracyjneFoto: shutterstock/Versta
Środowisko miłości i życia
Od XIX wieku, czyli od czasu walki kobiet o prawa wyborcze pojęcie rodziny ewoluowało – nastąpiło odejście od tradycyjnych ról kobiety i mężczyzny. Czym dzisiaj jest rodzina? Oto podstawowe pytanie dla każdego z nas. Prof. Agnieszka Regulska na wstępie podkreśliła, że w każdej kulturze, religii i grupie społecznej rozumienie pojęcia rodziny jest nieco inne, a podanie jednej definicji byłoby bardzo trudne.
– Rodzina jest przede wszystkim środowiskiem miłości i środowiskiem życia. Sam rdzeń słowa rodzina – rodzić, ma swoje odniesienie do rodzenia dzieci, do potomstwa. To najbliższa wspólnota, gdzie człowiek przychodzi na świat – wyjaśnia rozmówczyni Michaliny Szymborskiej.
POSŁUCHAJ53:56Jakie przeszkody stoją na drodze współczesnej rodzinie? (Klub Trójki)
Zamiast dziecka… pies lub kot
Według badaczki współcześnie rodziną próbuje się nazwać różne „konstelacje” osób, które tą rodziną nie są, bo miejsce osób zajmują w niej zwierzęta, które często nazywane są przez nas członkami rodziny. – To nie są członkowie rodziny – to domownicy. Członkiem rodziny może być człowiek wolny, rozumny, myślący. Jako ludzie zajmujemy się światem ożywionym i nieżywionym, co jest piękne i wartościowe, ale to nie rodzina w rozumieniu, do jakiego się odnosimy – mówi prof. Agnieszka Regulska.
Związki „na próbę”
Innym, ważniejszym problemem stojącym na drodze współczesnej rodziny jest niechęć młodych ludzi do zawierania związków małżeńskich. – Ze względu na konotacje społeczne związki zawierane są bardzo późno, co wpływa też na dzietność – przyznaje dr Sabina Zalewska. – Zanim związek zostanie usankcjonowany, ludzie żyją ze sobą w tak zwanych związkach kohabitacyjnych, które nie są trwałe. Młodzi są przekonani do tego, że muszą się wypróbować, zanim zdecydują się z kimś zostać na całe życie – tłumaczy.