11.02.2016 przeprowadziłam warsztaty pt.: „Jaki jestem?” w Społecznym Gimnazjum Doliny Strugu w Chmielniku.
Tak na swojej stronie opisała to szkoła: „11 lutego mieliśmy przyjemność przekonać się, jak psychologia działa w praktyce. Stanęliśmy przed szansą poznania samych siebie. Na warsztatach psychologicznych przygotowanych przez specjalistkę mogliśmy nazwać swoje predyspozycje i dowiedzieć się, jakie mamy mocne i słabe strony.”
Było to bardzo ciekawe doświadczenie.
– poznała źródła pomocy ze strony kolegów i innych osób.
Jest to okres, w którym dokonuje się ciekawa przemiana orientacji życiowej. Do tej pory ważny był autorytet matki, ojca, księdza, nauczyciela. A teraz młody człowiek będący na granicy między dzieciństwem a dorosłością, chciałby przejąć odpowiedzialność za jakieś obszary życia. Próbuje to zrobić „po swojemu”, często błędnie. Gdy błędy zostaną mu wytknięte, zaczyna uciekać od świata dorosłych. Jeśli mówimy o „konflikcie pokoleń”, to największe jego nasilenie przypada na ten okres. Są tego dwa powody:
1) sami młodzi ludzie się zmieniają,
2) ich rodzice się nie zmieniają.
Rodzic traci autorytet, bo największym autorytetem staje się telewizja, gangi, grupa rówieśnicza (niekoniecznie dewiacyjna).
Najważniejszą wartością dla nastolatka jest wolność, chce robić to, co chce, na co ma ochotę, nie lubi, kiedy się nim kieruje. Młody człowiek „walczy” o swoją wolność. Czyni to w znany mu sposób: krzykiem, kłótnią, ucieczką z domu, łamaniem norm. Nie kłóci mu się to z odpowiedzialnością za własne czyny. Chce korzystać z przywilejów dorosłości, nie odpowiadać za błędy.
Najbardziej istotne, dla młodego, dojrzewającego człowieka jest dążenie do tożsamości, wypromowanie swojego własnego „ja”, tego, że „jestem kimś”. Jeżeli młody człowiek nie będzie miał własnego poczucia tożsamości, to nigdy nie będzie dojrzały. Jakże często, rodzice chcą mieć grzeczne, poukładane dziecko, które wykonuje, co mu się każą, a młody człowiek buntując się walczy o swoją tożsamość. Mówiąc o tożsamości, znów pojawia się problem wartości, z którymi nastolatek się identyfikuje. Są wartości, o które trzeba walczyć, „zapalić” młodych ludzi do nich. A wtedy cała energia, która w nich jest, zostanie wykorzystana dobrze. I nie należy tej energii tłumić, przekreślać, gdyż pozostaną wtedy zbuntowanymi. Fiksacja w okresie fazy rozwojowej, prowadzi do ciągłego buntu. Ci ludzie nie osiągają własnej tożsamości.